zdrowym podejściu starożytnych kultur do
erotyki i seksu świadczą wykopaliska w Teil Atrib w Egipcie. Podczas prac
archeologicznych polska ekipa natknęła się tam na pozostałości łaźni z II w p.n.e.
Dawniej odbywały się tu rytuały religijne związane z kultem płodności.
rotyka nie była
żadnym tabu, traktowano ją jak jedzenie, czy modlitwę: Starożytni mieli zupełnie inny
świat wyobrażeń, niż mamy współcześnie - skwitował wyniki prac wykopaliskowych
kierujący ekspedycją prof. Karol Myśliwiec, kierownik Zakładu Archeologü
Śródziemnomorskiej PAN oraz Zakładu Archeologii Egiptu na Uniwersytecie Warszawskim.
eszcze
w 1985 r. zapadła decyzja o przeprowadzeniu tzw. prac ratowniczych obok rozrastającego
się wciąż miasta Benha w Egipcie - konkretnie w Tell Atrib. W tym jednym z
najważniejszych ośrodków politycznych i administracyjnych ówczesnego państwa
egipskiego pod koniec VI w. p.n.e. osiedlili się m.in. żołnierze z armii Aleksandra
Wielkiego. Starożytne miasto Athribis było też centrum religijnym, tutejsza
wielonarodowa społeczność stworzyła kulturę, złożoną z greckich, egipskich i
orientalnych elementów. Rozpoczęte kilkanaście lat temu wykopaliska były jedyną
okazją, by przed zaprojektowaniem współczesnej zabudowy miejskiej, zdobyć ostatnie
informacje na temat starożytnej przeszłości tych rejonów.
- dkopaliśmy
właśnie tę część Athribis, gdzie mieszkali żołnierze Aleksandra Wielkiego.
Zachowany, pierwotny układ warstw archeologicznych ułatwił nam datowanie odsłoniętych
ruin. Poruszaliśmy się tu w czasach Ptolomeusza VI, czyli w pierwszej połowie II w
p.n.e. - powiedział prof.: Karol Myśliwiec.
rcheolodzy
odsłonili wielką dzielnicę rzemieślników artystów, której najciekawszym punktem
okazała się łaźnia publiczna i... jej zachowana zawartość.
- naleźliśmy
gliniane, kamienne i fajansowe figurki erotyczne: posążki mężczyzn z ogromnym fallusem
i kobiet z odsłoniętym łonem - opowiada prof. Myśliwiec. - Odkopaliśmy też
stele,
czyli zdobione tabliczki z wizerunkami nagich kobiet, symbolizujących egipską boginię
płodności Izydę, identyfikowaną z grecką Afrodytą.
olskich i
egipskich archeologów zadziwiły piękne rytualne naczynia z odciskaną, reliefową
dekoracją, przedstawiającą m.in. rozmaite "sceny łóżkowe?. Znaczna część
wizerunków na naczyniach i tabliczkach, jak i same. posążki, przedstawiały postacie
bogów greckich, a szczególnie boga zabawy, wesołości i wina Dionizosa. Tutejsza
mieszana społeczność kojarzyła go z egipskim bogiem płodności i urodzaju
Ozyrysem. O
zamieszkującej starożytne Athribis mieszance etnicznej świadczą nie tylko wizerunki
postaci mitologii greckiej í egipskiej. Naukowcy natknęli się również na elementy
orientalne, świadczące o obecności na tych terenach Azjatów, m.in. Persów. Odkopano
np. figurki o wyraźnie orientalnych rysach. Jak twierdzi prof. Myśliwiec, odkopana
łaźnia była miejscem spotkań stowarzyszenia dionizyjskiego, którego członkowie w
ramach oddawania czci bogu zmysłowej, radości odprawiali rozmaite rytuały. Uprawianie
miłości nie było tu jedynym obrzędem religijnym. Zdobione figurki bogów miały
nadprzyrodzoną moc. Wierzono, że modlitwa przy nich przynosi zdrowie i płodność.
Odnalezione małe baseniki w łaźni w II wieku były napełnione wodą, która miała moc
magiczną. Osobie, która usiadła w jednym z nich i oblała się wodą, gwarantowano
rozkosz cielesną i szczęście.
- szystko, co
znalazło się w naszym materiale badawczym potwierdza, że kult Dionizosa w Athribis był
nadzwyczaj rozwinięty-opowiada szef ekspedycji. - Grecki bóg wina i rozkoszy stał się
przecież wkrótce dynastycznym bóstwem egipskich Ptolemeuszów.
odsłoniętym
Athribis zachowały się dość typowe dla obrzędów dionizyjskich naczynia z pojedynczym
uchwytem - tzw. Lagynosy. Od tego określenia pochodzi nazwa świąt dionizyjskich.
Pijackie Lagynosoria odbywały się więc także w tej części starożytnego Egiptu.
Ludność urządzała wówczas rytualne procesje z tańcami i wspólnym śpiewaniem. Na
barwną paradę zabierano figurki magiczne o erotycznym charakterze np. postacie
mężczyzn z ruchomym, pociąganym za sznurek członkiem. Uczeni przypuszczają, że
elementem procesji mogła być też niesiona przez kobiety figura
Izydy-Afrodyty-Anasyromene, czyli "tej, która odsłoniła łono". Pokazywanie
nagiego łona podczas obrzędów gwarantowało paniom płodność i posiadanie zdrowego
potomstwa. - Podobne do łaźni w Athribis, erotyczne, święte "gniazdka" (gr.
stibadeion) archeolodzy odkopali także w innych częściach świata m.in. na wyspie
Delos, w Pergamonie i innych miastach Azji Zachodniej-mówi prof. Myśliwiec.
- ażącym
błędem w rozumowaniu byłoby przypuszczenie, że starożytni udawali się do takich
miejsc po usługi erotyczne. Od czasów wczesnofaraońskich rytuały erotyczne pełniły
funkcje religijne. Wiązała się z nimi radość, a nie tabu. Czy nie jest prawdą, że
zdrowe podejście do erotyki eliminuje z życia pornografię? - śmieje się prof.
Myśliwiec. Prace wykopaliskowe nad wieloetnicznym miastem starożytnego Egiptu, które
utraciło swą świetność ok. VIII w n.e., zostaną wznowione jesienią tego roku.
|