Śladami "Synów Słońca" 3/3

  

OZYRYS-CHRYSTUS I MADONNA-IZYDA

Literkaedług najstarszych mitów egipskich Ozyrys był starszym synem Geba, boga ziemi, i Nut, bogini nieba. Królował w Egipcie i nauczył ludzi rolnictwa i sadownictwa. Brat Ozyrysa, zły Set, zabił zdradziecko boga-króla i zagarnął tron. Ciało swego męża odnalazła Izyda i opłakiwała go. Ozyrys w cudowny sposób zmartwychwstał, nie chciał jednak pozostać na tym świecie, udał się do podziemnego królestwa zmarłych, by zostać tam królem i najwyższym sędzią.

Literka dolinie Nilu powstał już, przed ponad pięciu tysiącami lat, mit boga cierpiącego i umierającego jak człowiek; boga, który śmiercią swoją zwyciężył śmierć i zmartwychwstał; boga, który po zmartwychwstaniu włada w "królestwie zmarłych" i króluje na "tamtym świecie". Dla prostego Egipcjanina bliski i zrozumiały był kult Ozyrysa, w nim szukano ukojenia. W Ozyrysie, który poznał zło i smutek życia, przeszedł mękę śmierci, widział ten lud swego obrońcę i opiekuna.

Literkahrześcijaństwo powstało na terenie Imperium Rzymskiego, początkowo wśród biedoty i niewolników: przyciągał ich "demokratyzm" nauki Chrystusowej, obietnica zbawienia, zapowiedź zmartwychwstania i rajskiego życia po śmierci. Cechy chrystianizmu wywodzą się z egipskiego korzenia.

Literkałęboki związek z mitem ozyriańskim widoczny jest w wielu obrzędach kościelnych nabożeństw, szczególnie w tak ważnych, jak święto zmartwychwstania. Urządzając misterium ku czci cudownie zmartwychwstałego Ozyrysa, uroczyste procesje Egipcjan kierowały się do Nilu w poszukiwaniu ciała martwego boga. Oczywiście go nie odnajdywano, ale oznaczało to, iż -bóg-człowiek zmartwychwstał. W kościele chór intonuje radośnie: "Chrystus zmartwychwstał."

Literkaównież mit boskiej małżonki Ozyrysa - Izydy znajduje swoje odzwierciedlenie w religii chrześcijańskiej. W mitologii egipskiej występuje ona przede wszystkim jako kobieta-matka kochająca bezgranicznie swego, cudownie zrodzonego, syna Horusa. (Izyda odnalazła ciało Ozyrysa, opuściła się nań w postaci sokolicy i w cudowny sposób poczęła Horusa.) Miłość macierzyńska jest uczuciem głęboko ludzkim, przez wszystkich zrozumiałym, jego uosobieniem była Izyda, co czyniło ją patronką egipskich matek. Kult jej był nadzwyczaj popularny i czczono ją wszędzie.

Literka VI-V wieku p.n.e. kult egipskiej bogini-matki przenika do Grecji. W miastach helleńskich powstają świątynie Izydy. W r. 333 p.n.e. zezwolono egipskim kupcom na zbudowanie świątyni nawet w Pireusie, porcie Aten.

Literkakoło II w. p.n.e. kult Izydy przenika poprzez kolonie greckie na Sycylii i w południowej części Półwyspu Apenińskiego na teren Rzymu. Na terenie całej Italii, nie wyłączając Rzymu, powstają świątynie, kaplice, ołtarze. Stopniowo kult ten ogarnia rzymskie prowincje. Nie tak dawno odnaleziono świątynię Izydy na terenie Węgier. Bogini-matka była opiekunką osady Lutecja, obecnego Paryża.

Literkaawet po przyjęciu przez Francję chrześcijaństwa posąg Izydy, uznanej za świętą, stał do r. 1514 (!) przy murze południowym opactwa Saint-Gernain-des-Pres. Wniosek z tego taki, że w centrum Francji Izyda była popularna o dobre tysiąc lat dłużej niż w Egipcie, gdzie kult jej wygasł w V w. n.e.

Literkazięki genialnej sztuce Starożytnego Egiptu obraz Izydy był opiewany i rozsławiany, przy czym właśnie sztuka egipska, po raz pierwszy na świecie, stworzyła pełen poezji symbol macierzyństwa, przedstawiając kobietę z dzieckiem na ręku. W sztuce Egiptu Izyda z reguły przedstawiona jest w postaci matki karmiącej piersią Horusa lub trzymającej go na kolanach.

Literkaic więc w tym dziwnego, że ukształtowany w Egipcie ideał kobiety-matki wywarł poważny wpływ na ikonografię Matki Boskiej, przedstawianej zwykle z Dzieciątkiem na ręku.

Literkao ikonografii chrześcijańskiej przeniknęły również wyobrażenia egipskie o Sądzie Ostatecznym. Ozyrys, podobnie jak i Chrystus, nie wraca na ziemię po swym cudownym zmartwychwstaniu, ale udaje się do świata pozaziemskiego, do świata zmarłych. Tam Ozyrys włada egipskim rajem.

Literka tym raju zmartwychwstanie każdy Egipcjanin, by żyć życiem wiecznym w świecie, w którym nie ma biednych i bogatych, w którym wszyscy są równi i szczęśliwi... Ale, aby dostać się do tej ziemi obiecanej, na te pola szczęśliwych, trzeba mieć serce bez grzechu. Udowodnić to musi dusza zmarłego.

Literkadea Sądu Ozyrysa wywarła ogromny wpływ na pojęcie Sądu Ostatecznego w chrześcijaństwie. W celu sprawdzenia, czy serce ludzkie jest grzeszne, bogowie Anubis i Horus ważyli to serce na wadze stojącej w sali, w której Ozyrys sprawował swój sąd nad duszami. Wiadomo, jak duże znaczenie ma waga sprawiedliwości w chrześcijańskich kazaniach o życiu pozagrobowym. Ale nie tylko dogmaty, przypowieści, pojęcia raju i piekła, "zmartwychwstania" czy "Sądu Ostatecznego" zapożyczył antyk i średniowiecze ze Starożytnego Egiptu.

Literkaraj piramid możemy również uznać za miejsce narodzin zoologii, geografii, fizyki i chemii.

Literka prac kapłanów egipskich czerpało wiedzę wielu filozofów i uczonych antyku. Wymienić tu można Platona i Demokryta, Archimedesa i Pitagorasa. Matematyka papirusów stała się podstawą geometrii; Grecy kontynuowali i rozwinęli prace kapłanów egipskich. Początków medycyny i literatury pięknej, pisma alfabetycznego i rzeźby monumentalnej oraz wielu innych osiągnięć cywilizacji zachodnioeuropejskiej nie można rozpatrywać w oderwaniu od osiągnięć egipskiej myśli naukowej i artystycznej.

Literka tak doszliśmy do problemu zasadniczego. Czy jedynie kultura antyku i Europy zachodniej zawdzięcza tak wiele cywilizacji doliny Nilu? Czy istnieje ewentualność, iż Egipcjanie wywarli wpływ i na inne narody i kraje? Czy nie warto by poszukać tego wpływu i na całej kuli ziemskiej, aż do Wyspy Wielkanocnej i Nowego Świata? Może cywilizacja egipska okaże się kolebką ludzkiej cywilizacji w ogóle, a religia Egiptu prareligią świata? Wszak starożytni mieszkańcy doliny Nilu nie trzymali się tylko swych granic, lecz przedsiębrali naprawdę zadziwiające i dalekie podróże.

GÓRY KSIĘŻYCOWE I ŁUK POŁUDNIOWY

Literkakąd bierze swe wody jedna z największych rzek afrykańskich, "Serce Egiptu" - Nil? Problem ten intryguje ludzi od wielu tysięcy lat. I dopiero nie tak dawno, bo w końcu XIX w., europejscy podróżnicy odkryli, że Nil wypływa z wielkich, górskich jezior Afryki Środkowej. Uderzający jednak jest fakt, że góry te i jeziora były znane starożytnym geografom już około 2000 lat temu. Rzymianie przeprowadzili podróż rekonesansową w górę Nilu, prawie do samego równika, około 60 r. p.n.e. Greccy i rzymscy geografowie otrzymywali od okolicznych mieszkańców lub arabskich kupców wiadomości 0 ogromnych, pokrytych śniegiem górach w głębi tropikalnej Afryki. Nazwano je poetycznie "Księżycowymi".

Literkae informacje na temat źródeł Nilu, które posiadali Rzymianie, nie należały do najpierwszych. Już 2000 lat przed nimi bagna Nilu znane były Egipcjanom. Upewnia nas w tym inskrypcja Ramzesa Wielkiego: "Wielki krąg, morze, południowe tereny kraju Negrów rozpościerające się tak daleko jak bagna, jak granice mroku i nawet do granic czterech słupów nieba."

Literkale jeszcze znacznie wcześniej przenikali Egipcjanie w serce Afryki, odbywali nie tylko podróże lądem, ale i wyprawy morskie. Najstarszą ekspedycję morską zorganizowała królowa Hatszepsut na piętnaście stuleci przed. naszą erą. Ekspedycja wyprawiła się do dalekiej krainy Punt, "rozległego kraju, znanego Egipcjanom tyko ze słyszenia" - jak mówi inskrypcja na murach świątyni Deir El-Bahari. "Okręty były załadowane aż po burty wszystkimi skarbami krainy Punt i wieloma drogocennymi wyrobami z drewna..: grudami wonnej żywicy i drzewkami mirry, mnóstwem drewna hebanowego i kości słoniowej oprawnej w lite złoto z kraju Aamu... wonną żywicą, kadzidłem, czarnym pigmentem do malowania oczu, pawianami, koczkodanami, chartami, a wreszcie skórami lampartów i niewolnikami wraz z ich dziećmi..."

Literkaraina Punt leżała we wschodniej Afryce, prawdopodobnie było to wybrzeże Somali. Okręty odważnych żeglarzy egipskich wypłynęły jednak dużo dalej, wzdłuż wielkiego łuku" wybrzeża afrykańskiego, i płynęły tak długo, aż okrążyły cały kontynent. Ta heroiczna podróż miała miejsce w latach 596-594 p.n.e., a więc ponad dwa tysiące lat temu.

Literkausiała to być naprawdę nadzwyczajna podróż, skoro wywołała niedowierzanie nawet w starożytności. Ciekawe, że starożytni wyrażali wątpliwość co do tej części relacji, która dla nas jest świadectwem, że podróż ta rzeczywiście się odbyła.

Literka jednym ze swych dzieł opowiada Herodot o takiej podróży starożytnych żeglarzy wokół Afryki. Udali się oni w tę daleką drogę na rozkaz faraona Necho, wypływając na Morze Czerwone, by w ciągu dwu lat opłynąć kontynent i poprzez Cieśninę Gibraltarską i Morze Śródziemne powrócić do Egiptu.

Literkaa temat prawdziwości tej podróży już sam Herodot wyrażał wątpliwość. Przecież z relacji żeglarzy z okresu podróży wynikało, że słońce znajdowało się nie z lewej, lecz z prawej strony! Wszyscy uczeni starożytni i średniowieczni również uznali taką wersję podróży za kłamliwą, ponieważ uważali za nieprawdopodobne, by słońce można było oglądać na północnej części nieba.

Literkaiedy jednak Europejczycy znaleźli się na półkuli południowej, mogli naocznie stwierdzić, iż tam rzeczywiście słońce świeci z prawej strony, a więc marynarze mówili prawdę. Zatem wiadomość "niewiarygodna" otrzymała dowód prawdy właśnie dzięki swej "niewiarygodności".

POSĄGI, MUMIE, HIEROGLIFY, PIRAMIDY

Literkaak więc Egipcjanie i żeglarze feniccy w służbie faraonów (to właśnie oni na rozkaz Necho opłynęli Afrykę) już w głębokiej starożytności udawali się w dalekie podróże lądowe i morskie. Egipskie rzeźby znajdują archeologowie na Uralu i w południowej Afryce, na Ukrainie i zachodniej Syberii, w Ałtaju i Hiszpanii. Niewykluczone, że właśnie cywilizacja egipska była tym źródłem, z którego czerpały starożytne kultury Azji, Afryki i Europy. Może dotyczy to również Ameryki i Oceanii?

Literkankowie, mieszkańcy dawnego Peru, składali hołd Słońcu, jako swemu najwyższemu bóstwu. Najwyższym bogiem Egiptu był Amon-Ra, wielki bóg-Słońce. W języku mieszkańców Wyspy Wielkanocnej słońce nosi nazwę raa zbliżoną bardzo do egipskiego "Ra". Słońcu oddawano hołd w starożytnych Indiach, w Persji, w Rzymie i Meksyku, na terenie Skandynawii i Międzyrzecza. Czy nie jest ta religia słońca prareligią, a jej miejscem urodzenia kraj piramid? Zdaniem obrońców "słonecznego, światopoglądu" tak właśnie sprawa wygląda.

Literkadaniem prof. George'a Elliota Smitha (co prawda profesora medycyny i specjalisty od anatomii mózgu, a nie historii starożytnej) cywilizacja na naszej planecie narodziła się tylko raz i w jednym miejscu - w dolinie Nilu, w Egipcie. W poszukiwaniu złota i pereł "Synowie Słońca" odbywali dalekie podróże i tą drogą rozprzestrzenili wysoką kulturę na teren Mezopotamii, Indii, Chin, Indonezji, na wyspy Oceanu Spokojnego i do Ameryki.

Literkaudem numer jeden" starożytnego Egiptu są gigantyczne piramidy. Ale przecież ogromne piramidy wznosili również mieszkańcy wysp Oceanii i narody Środkowej i Południowej Ameryki, Egipcjanie grzebali w nich faraonów, arystokratów i kapłanów. To samo czynili Indianie peruwiańscy. Dokładnie tak samo jak w Egipcie istniał tam zwyczaj mumifikowania zwłok. Ten sam obyczaj zachowali Guanczowie, mieszkańcy Wysp Kanaryjskich, jak i żyjący na drugim końcu świata mieszkańcy Polinezji oraz Indianie Majowie. Izraelici i Majowie, Sumerowie i Aztekowie, jasnowłosi Skandynawowie i ciemnoskórzy Drawidzi otaczali węża nimbem świętości. A przecież w religii Egipcjan kult węża zajmował poczesne miejsce.

Literkaapłani Wyspy Wielkanocnej i Chińczycy, Majowie i Sumerowie, mieszkańcy najstarszych miast Indii - Mohendżo-Daro, Harappy, Czanhu-Daro i Hetyci, Kreteńczycy i starożytni mieszkańcy Peru - wszyscy używali pisma, którego zasady są zbieżne z egipskimi hieroglifami. Interesujące, że szereg znaków pisma Wyspy Wielkanocnej, Egiptu i Krety jest identyczny. Może więc dolina Nilu jest ojczyzną pisma hieroglificznego? Może akurat tutaj narodziła się idea pisma, którą "Synowie Słońca" rozprzestrzenili po całej kuli ziemskiej?

Literkaajestatyczne kolosy Egiptu mają wiele wspólnego z kamiennymi posągami Wyspy Wielkanocnej, z budownictwem Majów i innych narodów Ameryki. W dziełach sztuki wielu starożytnych cywilizacji można doszukać się wspólnych cech. Oblicze bogów egipskich i ich atrybuty podobne są do tych, jakie występują u bogów Starego i Nowego Świata. Mogło się wydawać, że racje głoszone przez Elliota Smitha i jego zwolenników nie budzą wątpliwości. Tam jednak, gdzie dla niedoświadczonego oka "wszystko jest oczywiste", doświadczony badacz znajduje fakty, które demaskują tę "oczywistość". Zdarzyło się to i teorii "panegipskiej", która, jak wiemy, głosiła, że miejscem narodzin wszystkich cywilizacji i religii świata był Egipt.

ZBIEŻNOŚĆ NIE TAKA ZNÓW ZADZIWIAJĄCA

Literkałońce daje światło i ciepło: nic zatem dziwnego, że prawie wszystkie narody uznawały, niezależnie od Egipcjan, tę dzienną gwiazdę za potężnego boga przynoszącego ludziom życie i światło. Człowiek pierwotny nadawał cechy boskie i zjawiskom przyrody, i innym ciałom niebieskim: bogiem był wiatr i księżyc, grzmot i gwiazdy, planety i klęski żywiołowe. Kiedy zaczęły się formować państwa, bogów jak i ludzi zaszeregowano "według rangi i według stopnia" : jedni trafili do niższej kategorii bogów i bożków, inni znów awansowali w szeregi "bóstw wyższych", na czele których stał "bóg najwyższy".

Literka Egipcie i na terenie Peru tym bogiem najwyższym było Słońce, w GrecjiZeus, u Hetytów - bóg burzy, u wojowniczych meksykańskich Azteków - bóg wojny, u rolników Majów - bóg deszczu. Chociaż dla tych ludów słońce było również bogiem, należało jednak do kategorii drugorzędnej, występowało w roli podwładnego. Brak więc jakichkolwiek podstaw, które pozwoliłyby uznać wpływ Egipcjan na przyznanie słońcu cech boskich w religiach wielu krajów i ludów, jako że prawdziwe słońce, a nie Amon-Ra, egipski bóg-Słońce, posłużyło im za pierwowzór.

Literka naturalny sposób można również wyjaśnić pochodzenie piramid, ogromnych posągów, kultu węża. Trudno było wznieść budowlę monumentalną w innej formie niż piramida, przy niedoskonałej technice ówczesnej architektury. Podobieństwa kamiennych kolosów spowodowane są oczywiście ich przeznaczeniem, ich celem, któremu miały służyć.

Literkaależy tutaj dodać, iż przy bardziej wnikliwej analizie nawet nie specjalista historyk sztuki zauważy różnice w stylu, występujące między monumentalnymi budowlami Egiptu, Wyspy Wielkanocnej, Indii, Południowej i Środkowej Ameryki.

Literkault węża, jak również i innych zwierząt, był przeżytkiem wierzeń człowieka pierwotnego, nadającego cechy boskie nie tylko żywiołom i zjawiskom przyrodniczym, ale i zwierzętom, obdarzonym siłą i zręcznością niedostępną człowiekowi.

Literkaieroglify egipskie wykazują podobieństwo ze znakami kohau rongo-rongo (mówiącego drzewa) na Wyspie Wielkanocnej, jak również z pewnymi innymi znakami pism starożytnych. Podobieństwo to nie jest wynikiem tego, że Egipcjanie przekazali swe pismo innym ludom: wspólne cechy wykazują znaki przedstawiające księżyc, słońce, człowieka, wodę i szereg innych, "uniwersalnych". Trudno w inny sposób narysować księżyc, jak ?D? (Starożytny Egipt) lub ?D [brzuszkiem do dołu]? (starożytne hieroglify Chin) względnie ?D [odbicie lustrzane]? (pismo Wyspy Wielkanocnej).

Literkaóżne były sposoby mumifikowania stosowane przez Egipcjan, Inków, mieszkańców Polinezji i innych ludów.

Literkaedno tylko pierwotne plemię zamieszkujące wyspy Cieśniny Torresa mumifikowało ciała w sposób stosowany przez Egipcjan. Sposób ten wymyślili żyjący w epoce kamiennej miejscowi czarownicy, oczywiście bez pomocy "Synów Słońca".

Literkastatecznie problem rozstrzygnęli badacze, udowadniając, że starożytni mieszkańcy doliny Nilu nie podejmowali żeglugi oceanicznej, ograniczając swe podróże do żeglugi przybrzeżnej i nie odważali się wypływać w nieznaną drogę na pełne morze. Ich żegluga miała charakter kabotażowy, co oznaczało, że nie mogli oni dotrzeć do brzegów Oceanii, a tym bardziej Ameryki.

"PIRAMIDOLOGIA"

Literkaniej więcej równocześnie z teorią "panegiptyzmu" nastąpił koniec innej, nie mniej romantycznej i nie bardziej uzasadnionej teorii, zakładającej bardzo wysoki stopień wiedzy, jaką posiadali słudzy boga Tota - kapłani egipscy.

Literkae słów autorów antycznych wynika, że kapłani egipscy "posiadali duże wiadomości naukowe na temat zjawisk astronomicznych, lecz że byli to ludzie skryci i nieskłonni do przekazywania swojej wiedzy innym"; i aczkolwiek myśliciele antyczni próbowali jak najwięcej zaczerpnąć ze skarbnicy mądrości egipskiej, zmuszeni byli ze smutkiem stwierdzić, że "barbarzyńcy ukryli znaczną część swojej wiedzy".

Literkaak wielka jednak była ta "wiedza tajemna"? Zatajenie jej przed Grekami i Rzymianami nie przedstawiało większych trudności, ponieważ nie posiadali oni umiejętności czytania egipskich hieroglifów. My wiemy, że długość "rzeczywistego roku" oraz niektóre podstawy geometrii Grecy przejęli właśnie z Egiptu. Stamtąd również przejęli sztukę przechowywania ksiąg, zapożyczyli za pośrednictwem Fenicjan pismo alfabetyczne oraz nauczyli się wielu innych rzeczy, które legły u podstaw zachodniej cywilizacji. Ale cała ogromna część tych wiadomości zaginęła razem z egipskimi kapłanami i pozostała dla świata nie znana... do czasu, gdy w XIX w. rozszyfrowano starożytne hieroglify. Jakie więc skarby zatajonej mądrości stanęły przed oczami uczonych?

Literkaiestety, żadnych specjalnych tajemnic, których oczekiwano od hieroglifów, teksty egipskie nie zawierały. Niektórzy z uczonych byli zdania, że przyczyną tego jest nieumiejętność interpretacji. Być może, należy umieć "czytać między wierszami", rozumieć słowa i zwroty nie dosłownie, lecz alegorycznie?

Literkastronom angielski Charles Piazzi Smyth zamieszkał na całe dwa lata w piramidzie Cheopsa i przeprowadził jej pomiary. W rezultacie tej naprawdę tytanicznej pracy ukazała się książka Życie i praca w Wielkiej Piramidzie, dająca początek "piramidologii". Zdaniem Smytha, rozmiary i usytuowanie piramid zawierają niezwykle wysoką wiedzę starożytnych Egipcjan w zakresie astronomii (łącznie z dokładnym określaniem odległości między Ziemią i Słońcem). Sarkofag z królewskiej komory "ojciec piramidologii" ogłosił ni mniej, ni więcej za jednostkę miary używaną przez dwa "najbardziej oświecone" państwa świata - Anglię i Amerykę (i to nie sarkofag, a zaledwie "skrzynię na zboże"), ponieważ wielkość kamienia, z którego budowano piramidę, była wielokrotnością jakiejś wielkości, zbliżonej do cala angielskiego, którą nazwano calem piramidalnym.

Literkamyth miał masę kontynuatorów. Ogłoszono, iż proporcje świątyni Salomona są identyczne z proporcjami piramidy Cheopsa i że w ogóle ta piramida jest "wyrytą w kamieniu Biblią"! Twierdzono ró vnież, że ogólny plan piramidy Cheopsa, położenie komór, korytarzy i kanałów wentylacyjnych przedstawia symbol historii ludzkości.

...I JEJ KRACH

Literkaanipulacje z liczbami wywołały już z samego początku sprzeciw egiptologów. Ogłosili również protest i matematycy, stwierdzając, że pomiary z dokładnością do centymetra nie mają sensu w wypadku takiego kolosa, jak piramida Cheopsa, tym bardziej że jej wierzchołek jest zrujnowany, nie zachowały się również okładziny. "Żadna więc mistyka liczb, operująca dowodami wymierzonymi w centymetrach lub calach, nie zasługuje na wiarę. Niemal wszystkie jednak dalsze twierdzenia polegają na błędnych pomiarach lub na przesadnym, całkowicie dowolnym rozwijaniu wniosków, jakie można wysnuć z każdej wielkiej budowli, gdy mierzy się ją bardzo małymi jednostkami miary" - pisze Ceram.

Literka 1922 r. rodak Cerama, egiptolog L. Borchardt, po dokładniejszym zbadaniu piramidy Cheopsa, niż uczynił to Piazzi Smyth, położył kres piramidologii, publikując książkę Przeciw cyfrowej mistyce wokół Wielkiej Piramidy w Giza. Książka ta zadała decydujący cios pretensjom mistyków i fantastów do "naukowości" ich obliczeń.

Literkaokładnie tak samo przedstawiała się sprawa z innymi próbami komentowania symboli i przenośni tekstów egipskich, ukrywających jakoby nadzwyczaj wysoką wiedzę egipskich kapłanów. A próby te były wielce interesujące. Wynalazek prochu, wiele osiągnięć współczesnej medycyny, astronomii, biologii uznano za "wiedzę tajemną" kapłanów znad Nilu. Niektórzy z tych autorów przypisywali Egipcjanom znajomość najstarszej historii geologii naszego globu na poziomie nauki współczesnej.

Literkaowstaje tutaj chyba naturalne pytanie: w jaki sposób mogli starożytni mieszkańcy doliny Nilu dojść do takich wiadomości, jeżeli dodawanie ułamków było dla nich zadaniem trudnym. Nie wytrzymywały krytyki i wszystkie inne rozważania o "tajemnicach kapłanów", o ich dużej wiedzy i wysokim poziomie nauki dostępnej jedynie wtajemniczonym.

Literkaasta kapłanów w starożytnym Egipcie była niezwykle konserwatywna, dlatego też, zdaniem B. A. Turajewa, przepisywała bez żadnych zmian stare recepty lekarskie, niedokładne zadania arytmetyczne, powierzchowne i przybliżone obliczenia geometryczne. Toteż doszukiwanie się u nich wynalazków i odkryć, przewyższających osiągnięcia współczesnej myśli naukowej, może być oczywiście nie pozbawione romantyzmu, ale, delikatnie mówiąc, jest bezsensowne.

Literkapołeczeństwa Egiptu stworzyły zadziwiającą sztukę, wspaniałą literaturę, samoistną kulturę, wnosząc nadzwyczaj cenny wkład do skarbnicy kultury ogólnoludzkiej. Mimo to jednak Egipt nie był kolebką cywilizacji. Wszystkie próby, aby to udowodnić, skończyły się niepowodzeniem.

Literkale na wschodzie, w dolinie Tygrysu i Eufratu, archeolodzy odkryli kulturę, która, jak się wydawało, przewyższała wiekiem nie tylko kulturę egipską, ale i wszystkie inne cywilizacje naszego globu. "Historia zaczyna się w Międzyrzeczu" - takie hasło na trwałe wchodzi na miejsce "panegiptyzmu".

dalej
1  2  3

 

Źródło:

ZAGINIONE CYWILIZACJE Aleksandra Kondratowa w tłumaczeniu Stafana Michalskiego

.:|| Kontakt || Pytania || Mapa strony || Index || Reklama  ||:.

 
Wszystkie prawa zastrzeżone. AMRA.INFO